Wielu z nas używa tych dwóch słów zamiennie, mówiąc o pewnej kwocie pieniędzy którą wpłacamy na początku pewnego zobowiązania. Najczęściej pierwszy raz sprawdzamy dokładne znaczenia pojęcia zadatku i zaliczki, gdy podpisujemy umowę na jakąś większą sumę np. przy zawarciu umowy przedwstępnej przed zakupem mieszkania. Zatem wyjaśnijmy sobie, czym się różnią się od siebie te dwa słówka na Z.
Zadatek to dodatkowe zastrzeżenie w umowie, które ma za zadanie zabezpieczyć obie strony na wypadek zerwania porozumienia, zwłaszcza w ostatniej chwili. Strona, która nie wykona swojego zobowiązania, traci zadatek – jeśli sama go dała – albo też jest zobowiązana do zwrócenia go w dwukrotnej wysokości. W razie wykonania umowy zadatek podlega zaliczeniu na poczet świadczenia strony, która go uiściła, a jeżeli takie zaliczenie nie jest możliwe – zostaje zwrócony. Funkcja zadatku polega więc na wzmocnieniu ochrony interesu strony, która jest wierna umowie.
Strony mogą w umowie inaczej uregulować skutki wręczenia zadatku, chociażby poprzez zawężenie konsekwencji niewykonania umowy tylko do jednej strony. Tak postąpimy przykładowo w umowie przedwstępnej, w której tylko jedna strona zobowiązuje się do zawarcia właściwej umowy. Strony mogą się umówić również, że samo niezgłoszenie się po odbiór świadczenia będzie dorozumianym odstąpieniem od umowy i będzie powodowało utratę zadatku.
Zadatek nie jest odszkodowaniem w ścisłym znaczeniu, ponieważ należy się nawet wtedy, gdy strona wierna umowie żadnej szkody nie poniosła wskutek niewykonania umowy. Stanowi on surogat odszkodowania – otrzymujemy rekompensatę za to, że umowa nie doszła do skutku.
Natomiast może mieć miejsce taka sytuacja, że niewykonanie umowy spowodowało u nas faktyczne koszty albo utratę jakiegoś dochodu. Przykładowo – wpłacam zadatek na poczet zakupu samochodu, który jest mi niezbędny w pracy. Bezpodstawne zerwanie umowy przez mojego kontrahenta wywoła u mnie przestój w zatrudnieniu, zatem całkiem niespodziewanie stracę część zarobków. Trzeba pamiętać, że w razie niewykonania zobowiązania ten, który nie odstąpił od umowy, może dochodzić naprawienia szkody na zasadach ogólnych, a należne mu odszkodowanie nie jest ograniczone do wartości zadatku lub jego podwójnej wysokości.
W sytuacji, kiedy umowa zostanie wykonana prawidłowo i terminowo, nie ma większej różnicy między zaliczką a zadatkiem, gdyż zostaną one w ten sam sposób zaliczone na poczet zawartej w umowie całkowitej wartości transakcji. Można potraktować zaliczkę jako pewną formą rezerwacji danego przedmiotu czy też usługi.
Zaliczka nie daje żadnej dodatkowej gwarancji doprowadzenia umowy do końca, ponieważ każda ze stron może się z niej wycofać bez żadnych konsekwencji finansowych. Nie ma znaczenia, czy umowa jest zerwana przez dającego zaliczkę, czy też przez tego, który ją otrzymał. W obu przypadkach należy ją obowiązkowo zwrócić – jest to najważniejsza cecha zaliczki.
Posłużenie się przez strony w umowie wyrażeniem „zadatek” czy „zaliczka” na określenie tego, co jedna strona dała drugiej przy zawarciu umowy, nie przesądza automatycznie znaczenia prawego tych słów. Wszystko ze względu na treść przepisu art. 65 § 2 Kodeksu cywilnego, który brzmi: w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. W razie wątpliwości należy się kierować tym, czy zamiarem stron było wzmocnienie ochrony interesu strony wiernej umowie na wypadek jej niewykonania (wtedy przyjmujemy pojęcie zadatku) czy też zapłacenie 1 raty za dany towar czy usługę (w tym przypadku bliższe nam jest pojęcie zaliczki).
Mam nadzieję, że pojęcia zaliczki i zadatku zostały wyjaśnione. Zapraszam na poprzedni wpis dotyczący zastrzegania kary w umowie.