W tym trudnym okresie (dla tych, którzy będą to czytać za jakiś czas, informacja: trwa pandemia koronawirusa) zapewne wielu z Was obawia się nie tylko o własne zdrowie, ale i o przyszłość swojego biznesu. Mając na uwadze fakt, że to nie tylko kryzys zdrowotny, ale i ogromny (bo o jego faktycznych skutkach dopiero będziemy się przekonywać w najbliższych miesiącach, a zapewne nawet w najbliższych latach) kryzys gospodarczy, należy już dziś myśleć o ewentualnościach na przyszłość. Roztropny ustawodawca przewidział pewne rozwiązanie, które w bieżącym roku będzie niesamowicie popularne. Po łacinie nazywa się to zasada rebus sic stantibus, zaś po polsku to „nadzwyczajna zmiana okoliczności”.
Ale.. po kolei!
Ogólna zasada mówiąca o tym, że umów należy dotrzymywać (pacta sunt servanda), ma zdecydowanie fundamentalne znaczenie dla bezpieczeństwa obrotu prawnego oraz gospodarczego, jednakże nie ma ona charakteru absolutnego, gdyż jej każdorazowe i bezwzględne zastosowanie prowadziłoby niejednokrotnie do krzywdzącego traktowania jednej ze stron stosunku zobowiązaniowego.
Stąd też w kodeksie cywilnym art. 357 z ind. 1, którego treść w całości przytoczę:
Jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy. Rozwiązując umowę sąd może w miarę potrzeby orzec o rozliczeniach stron, kierując się zasadami określonymi w zdaniu poprzedzającym.
Możliwość powołania się na omawiany przepis jest więc uzależniona od spełnienia następujących przesłanek:
1) źródłem powstania zobowiązania jest umowa;
2) zmiana stosunków ma charakter nadzwyczajny;
3) zmiana ta niesie ze sobą nadmierną trudność w spełnieniu świadczenia lub grozi jednej ze stron rażącą stratą, czego strony – zawierając umowę – nie przewidywały;
4) między dwiema ostatnimi przesłankami zachodzi związek przyczynowy.
Pokrótce odniesiemy się do ww. przesłanek:
1.
Zasadniczo, art. 357 z ind. 1 KC, odnosi się do wszystkich umów, tj. zarówno nazwanych, jak i nienazwanych, wzajemnych oraz jednostronnych, odpłatnych i nieodpłatnych. Nie ma też znaczenia, która ze stron umowy wnosi o zastosowanie klauzuli.
2.
Przez nadzwyczajną zmianę stosunków rozumie się najogólniej taki stan rzeczy, który zdarza się rzadko, jest nieprzewidywalny i niezwykły. Niekoniecznie musi mieć on charakter katastroficzny. Spośród takich stanów można przykładowo wskazać różnego rodzaju klęski żywiołowe, epidemie, operacje wojenne, strajk generalny, a nawet – co jest sporne w orzecznictwie – zmiany stawek celnych lub podatkowych. Tak więc chodzi o okoliczności, które nie są objęte typowym ryzykiem umownym, a ponadto są obiektywne i niezależne od stron.
Warto w tym miejscu przytoczyć dwie tezy orzecznicze, które w sposób opisowy wyjaśniają klauzulę rebus sic stantibus:
Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 lipca 2007 r., wydany w sprawie I CK 3/07:
Nieprzewidywana przez stronę umowy zmiana stanu prawnego może stanowić zdarzenie wywołujące nadzwyczajną zmianę stosunków w rozumieniu art. 3571 KC jeżeli wpływa na sytuację obu lub jednej ze stron, utrudniając ją do tego stopnia, że spełnienie przewidzianego w umowie świadczenia jest połączone z nadmiernymi trudnościami lub grozi rażącą stratą.
Oraz kolejny wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 2018 r. wydany w sprawie II CSK 303/17
Przepis art. 3571 KC reguluje możliwość ingerencji sądu w treść łączącego strony stosunku umownego przez oznaczenie sposobu wykonania zobowiązania, wysokości świadczenia lub nawet rozwiązania umowy. Możliwość ta ma charakter wyjątku od zasady związania stron zawartą umową, podyktowanego zaistnieniem nadzwyczajnej zmiany stosunków, której strony nie przewidywały przy zawarciu umowy. Nadzwyczajną naturę mają także skutki wywołane przez zmianę stosunków, do których ustawodawca zaliczył spełnienie świadczenia połączone z nadmiernymi trudnościami albo grożącą jednej ze stron rażącą stratę. Ponadto ingerencja może być podjęta po rozważeniu interesów stron i jej zgodności z zasadami współżycia społecznego. Rozwiązanie umowy, obwarowane zwrotem “nawet orzec o rozwiązaniu umowy”, może być zastosowane, wyjątkowo w sytuacji, gdy nie można było osiągnąć celu przez zmianę treści umowy. Nadzwyczajna zmiana stosunków rozumiana jest jako zdarzenie rzadko zachodzące, niezwykłe, wyjątkowe, normalnie niespotykane. Do przyczyn zaistnienia takiego stanu zaliczane są zdarzenia natury przyrodniczej (nieurodzaj), społecznej (epidemia, klęski żywiołowe, kryzys gospodarczy), powszechnie występujące. Do tych sytuacji zaliczane są także zaskakujące zmiany stawek podatkowych albo celnych, czy gwałtowne zmiany poziomu cen na rynku. Nieprzewidywalność związana jest z przyszłą sytuacją, a brak było podstaw do zdiagnozowania jej przez strony.
3.
Trzecia przesłanka czyli wykazanie, że następstwem nadzwyczajnej zmiany stosunków jest pojawienie się nadmiernej trudności świadczenia lub zagrożenia dla jednej ze stron (lub obu) rażącą stratą. O nadmiernej trudności można mówić, jeżeli spełnienie świadczenia jest w ogóle możliwe, gdyż w przeciwnym razie wejdą w grę przepisy dotyczące niemożliwości świadczenia. Trudności mogą być natury technicznej (technologicznej) czy szerzej – praktycznej, np. brak niezbędnych składników, urządzeń lub maszyn z uwagi na zaprzestanie ich produkcji.
Jeżeli strony nie przewidywały nadzwyczajnej zmiany stosunków, to nie obejmowały swoją świadomością także następstw tej zmiany. Do zastosowania klauzuli wystarczające jest jednak, ale zarazem konieczne, aby strony nie brały pod uwagę wpływu wspomnianej zmiany na ich zobowiązanie.
4.
Czwarta i ostatnia przesłanka dotyczy związku przyczynowo-skutkowego, który musi istnieć między nadzwyczajną zmianą stosunków a nadmierną trudnością lub groźbą rażącej straty. Związek przyczynowo-skutkowy to po prostu zależność pomiędzy jednym zdarzeniem (przyczyną) a drugim zdarzeniem (skutkiem), przy czym skutek jest bezpośrednim następstwem przyczyny.
Co więc powinniśmy zrobić? To niełatwe sprawy więc przede wszystkim należy skorzystać z pomocy specjalisty. Tu oczywiście zapraszamy do kontaktu 😉
Na początek należy przeanalizować umowę, następnie próbować polubownie porozumieć się z drugą stroną, a jeśli ta droga okaże się nieskuteczna szukać rozwiązania w sądzie.
Co zaś może zrobić sąd?
Istnieją trzy możliwości:
1) oznaczyć na nowo sposób wykonania zobowiązania;
2) oznaczyć inaczej np. zmienić cenę/ilość/jakoś świadczenia;
3) rozwiązać umowę, ale dopiero w ostateczności.
Wpis był dość obszerny, co za przepraszam, ale i problem ważki.
Trzymajcie się w zdrowiu!
Dzięki za ten tekst. Pozdrawiam.